Szukaj na tym blogu

niedziela, 1 lipca 2012

Próba powrotu

Dawno mnie nie było...Powroty po takim upływie czasu bywaja bardzo trudne...
Przez te pół roku cos tam dłubałam, ale jednak nie było tego dużo... Z wielką przyjemnościa odwiedzałam wasze blogi w nadzieji, że jednak szybko powróce do blogowego życia.
w najbliższym czasie opisze wam co sie u mnie działo.
A teraz pare zdjec
kotek dla Iwonki zrobiony podczas wymianki walentynkowej. Jest to dopiero druga maskotka przezemnie zrobiona na szydelku.
były jeszcze breloczki grzybki niestety nie załapały sie na zdjecie ale mozna je zobaczyc u Iwonki
jakiś czas pózniej postanowiłam spróbować swych sił w szyciu maskotek (tylko jak tu cos uszyc skoro moja stycznosc z maszyna była znikoma)
i tak powstał POTWOREK (imię nadane przez córcie)
szczerze do konca nie jestem zadowolona z tej szkarady. Po jej zszyciu wyszły na swiatlo dzienne błedy jakie popełniłam podczas jej szycia. Człowiek uczy sie na bledach nastepna wyjdzie lepiej. Popmimo wszystko Lili uwielbia Potworka i przez pewien czas marudziła mi o następną szkarade... Tak powstała poduszka która dostała na dzień dziecka
..
zbliżenie
na koniec hafcik dla Chagi do kołderki za jeden uśmiech + malutki bonusik (brelokowy igielnik)
W przyszlości mam zamiar załozyc malutką firme z robótkami ręcznymi stąd tajemnicza nazwa Lililu nad brelokiem :)

2 komentarze:

Chaga pisze...

A tam powroty nie są takie trudne, po prostu pisz i wrzucaj zdjęcia.
Potworki bardzo udane :)
O matko i wyłącz weryfikację obrazkową, bo może szlak trafić przy odczytywaniu tych głupot.

AnioleQ7 pisze...

Potworki wyszły bardzo ładnie. A koteczek mnie zauroczył :) Pozdrawiam